Witam w relacji z obozu w Gardei 🙂 🙂 🙂
Z Krakowa wystartowaliśmy o 10.14. Niestety mimo próśb dwójka naszych podopiecznych nie miała legitymacji 🙁 . Także kilka kart było wypełnianych na Dworcu Głównym…. Może następnym razem się uda 🙂 Podróż upłynęła spokojnie. Do Iławy dotarliśmy z prawie 50 minutowym opóźnieniem… Sprawnie przesiedliśmy się do oczekującego autokaru. Starsi pomogli przenieść bagaże młodszym.
Do Gardei przybyliśmy przed 18.00. Podział na grupy i pokoje. Tym razem bez problemów i konfliktów. Rozpakowywanie bagaży, pierwszy posiłek – obiadokolacja. Biorąc pod uwagę zapasy od rodziców dostaliśmy chyba zbyt dużo jedzenia 🙂 Na stołach pojawiły się naleśniki z serem, naleśniki z dżemem, placki ziemniaczane z sosem czosnkowym, zupa pomidorowa, wędliny, ser żółty, pomidory, ogórki oraz herbata i woda z sokiem. Po kolacji spacer nad jezioro. 
Sprawdziliśmy stan wody – MOŻNA SIĘ KĄPAĆ !!!!
Powrót do ośrodka i spotkanie organizacyjne. Po nim obowiązkowa kąpiel i cisza nocna nieco później niż zwykle, bo o 22.15.
trener Paweł Maślej
LINK DO ZDJĘĆ:
https://goo.gl/photos/nub3MW2GioZiqbdMA