OBÓZ GOŁKOWICE GÓRNE – DZIEŃ 1

Wystartowaliśmy z Krakowa po godzinie 12.00. Udało się mimo początkowych problemów z liczbą uczestników. Przy weryfikowaniu listy obecności brakowało jednej osoby. Po telefonicznym kontakcie z rodzicami okazało się, że uczestnik jest w autobusie, ale słuchawki mocno ograniczają jego kontakt z otoczeniem 🙂 Na miejsce dotarliśmy ok. 14.00. Podróż odbyła się bez problemów. Kłopot pojawił się jedynie na miejscu, gdy autokar był już zaparkowany. W zasadzie podczas wysiadania jeden z uczestników przegrał walkę z chorobą lokomocyjną … Po przyjeździe jedna z ważniejszych rzeczy na obozie, czyli dobór osób w pokojach. Decydują o tym jak zwykle sami uczestnicy jedynie z dwoma zastrzeżeniami: dziewczyny nie mogą być w pokojach z chłopcami, a osoby w jednym pokoju muszą być z jednej grupy. W zasadzie tylko dziewczyny nie miały tak naprawdę wyboru, ponieważ w grupie najstarszej są dwie, w grupie średniej także dwie, a w grupie najmłodszej trzy. Tak czy inaczej podział odbył się bezkonfliktowo. Po zakwaterowaniu udaliśmy się na obiad. Tym razem był rosół  z makaronem, ziemniaki, surówka z kapusty, gotowane na parze warzywa i kurczak pieczony. Wszystko w formie szwedzkiego stołu – bez ograniczeń 🙂 . Na deser banan i powrót do budynku na cisze poobiednią z telefonami 🙂 Trzeba przyznać, że możliwość korzystania z telefonów jest dość ograniczona. Bardzo kiepski zasięg, czy wręcz jego brak, w zasadzie eliminują korzystanie z tej zdobyczy techniki :). Po ciszy układanie maty, a po nim spotkanie organizacyjne dotyczą ce zasad BHP, planu obozy i innych kwestii organizacyjnych. Po spotkaniu udaliśmy się na kolację. Do jedzenia były parówki, pieczywo i zimna płyta podobnie jak obiad w formie szwedzkiego stołu. Po kolacji porządki w pokojach, a po nich dyskoteka na macie. Nie było zbyt wielkiego zaangażowania w klasycznie rozumiane tańce, prawie wszyscy natomiast bardzo aktywnie uczestniczyli w naśladowaniu układów tanecznych wyświetlanych za pomocą projektora. Na koniec życzenia, słodki upominek i wspólne STO LAT dla urodzinowego Solenizanta 🙂 . Potem kąpiel, mycie zębów i o 22.00 cisza nocna. Ok. 23.00 nawet najstarsza grupa już spała 🙂

trener Paweł Maślej

LINK DO ZDJĘĆ:

ZDJĘCIA – DZIEŃ 1

 

 

Dostępność