Rodzinny Konkurs Czytelniczy – Styczeń

Zapraszamy wszystkich uczestników do udziału w Rodzinnym Konkursie Czytelniczym.

Regulamin konkursu czytelniczego

Cytat miesiąca:

„Zdecydowałem się bardzo szybko i zorganizowałem ucieczkę. Parę transakcji: zabawki dla Einsteina, puchówka dla Bekona, cukierki dla Pop Corna. Prosta obserwacja: ciocia […]zawsze wychodziła przez szatnię. Łatwe do przewidzenia: rodzice nie dojadą przed południem. Wszystko poszło jak z płatka: o wpół do dwunastej ciocia[…]pocałowała mnie, życząc pięknego, świątecznego dnia z rodzicami, a potem zniknęła na piętrze, gdzie znajdują się szatnie. Zagwizdałem. Pop Corn, Einstein i Bekon szybko mnie ubrali, przetransportowali na dół i zanieśli do gabloty cioci […], samochodu, który pochodzi chyba jeszcze z czasów przed wynalezieniem automobilu. Pop Corn, który ma dryg do otwierania zamków, bo miał szczęście wychowywać się w biednym osiedlu, otworzył drutem tylne drzwi, po czym rzucili mnie na podłogę między przednimi a tylnymi siedzeniami i niezauważeni  przez nikogo wrócili do budynku.

            Po dłuższej chwili ciocia[…]wsiadła do samochodu, kilkanaście razy próbowała zapalić dychawiczny silnik, aż wreszcie ruszyliśmy strasznie szybko. Genialne są te samochody sprzed wynalezienia automobilu: robią taki hałas, że wydaje się człowiekowi, że jedzie bardzo szybko, i trzęsą nie mniej niż w wesołym miasteczku.

            Z tym tylko, że ciocia […]uczyła się chyba jeździć z jakimś kaskaderem: nie zwracała uwagi na światła, na ronda ani na krawężniki, tak że od czasu do czasu samochód wylatywał w powietrze. W kabinie strasznie rzucało, ciocia dużo trąbiła, a i pod względem słownictwa mogłem się nieźle podkształcić: miotała najstraszniejsze obelgi pod adresem wrogów, którzy tarasowali jej drogę, i pomyślałem sobie raz jeszcze, że zapasy to naprawdę dobra szkoła życia. Miałem zamiar po przyjeździe na miejsce wyskoczyć z samochodu i zawołać „ A kuku […]!”, ale ten rajd trwał tak długo, że chyba zasnąłem.

            W każdym razie kiedy się obudziłem, było ciemno, zimno i cicho, a ja leżałem sam na wilgotnym dywaniku. Wtedy po praz pierwszy pomyślałem sobie, że może zrobiłem głupstwo.”

Dostępność